Powiedz mi, jakie masz poczucie humoru, a powiem ci, kim jesteś Ostatnia aktualizacja: 01.04.2022 19:27 - Humoru tylko do pewnego stopnia można się nauczyć. Teraz w środę balet, to jest pojebane jak ja. [Refren] Ej, ej, który już dzień, niespokojny mam sen. Gdy znów piszą mi żebym zdechł. I choć melisa mi łagodzi stres, rano podwójna POWIEDZ MI, CO CIĘ BOLI – POWIEM CI, DLACZEGO; GDY BYŁEM KIMŚ INNYM; Nasi Autorzy; Wydawnictwo Co-Libris. ISBN 978-83-950611-2-7. Wydanie II poszerzone . Na Informacje o POWIEDZ MI, CO BOLI, A POWIEM CI DLACZEGO, ODUL M. - 12436805900 w archiwum Allegro. Data zakończenia 2022-09-20 - cena 25,20 zł Jak być dobrym, powiedz mi Kiedy świat jest taki zły Zaufaj Panu już dziś Ref: Zaufaj Panu już dziś! /E/A/E/A/ Zaufaj Panu już dziś! /E/H/E/H 2. Jak mam walczyć, powiedz jak Kiedy silnej woli brak Zaufaj Panu już dziś Jak pokonać własny grzech Kiedy pokus tyle jest Zaufaj Panu już dziś Jak się cieszyć, powiedz mi Kiedy płyną 넌 여전히 반짝여. 변할 거야 이제서야. 눈물이 흘러 얼음을 녹여. What a Chill Kill. I know you will. Bring me lightning. Like a winner. 여기서 널 기다려. Happy ending으로. 8THNk6M. Doktor Nick Trout, autor i narrator, to oddany swojej pracy lekarz weterynarii. Łagodny dla zwierząt, empatyczny dla właścicieli, wyrozumiały dla stażystów i rezydentów, którzy w zawodzie stawiają pierwsze kroki i popełniają gafy. Skomplikowane operacje, trafne diagnozy, fortele, które pozwalają poskromić strach i nieufność zwierzęcych pacjentów i ich przerażonych właścicieli, to jego chleb świetnym lekarzem, ale również człowiekiem, który kocha ludzi i zwierzęta, dlatego jego opowieść o weterynaryjnej codzienności przypomina jeden z bardziej emocjonujących odcinków Ostrego dyżuru czy Doktora Nick Trout nie tylko odsłania kulisy pracy chirurga-weterynarza, nie tylko barwnie i zajmująco, nie stroniąc od anegdot, opowiada o życiu kliniki, ale przy okazji opisywanych przypadków zastanawia się nad możliwymi przyczynami feminizacji swojej profesji; rolą Internetu w relacjach lekarz-właściciel pacjenta; stosunkowo dużym odsetkiem samobójstw wśród weterynarzy i ich możliwym związkiem ze zwierzęcą eutanazją; skutkami obżarstwa u zwierząt domowych; rolą dobrych umiejętności komunikacyjnych weterynarza i granicami stosowania chirurgii plastycznej u opisywanych przypadków to psy i koty, ale zdarza się też pewien egzotyczny żółw, którego hiperaktywne życie seksualne doprowadza na stół operacyjny, oraz nabyty przez młodego mężczyznę w celu poprawy swoich notowań u kobiet pies, który niespodziewanie okazuje się być – częściowo– chirurga kończy się zabiegiem usunięcia z przewodu pokarmowego kota Snowballa… sznurówki… Ale tak na prawdę, dzień pracy doktora Trout’a nie ma początku, ani końca, a telefon z kliniki najbardziej lubi dzwonić w środku nocy. Zdarza ci się, że coś cię stale boli, choć lekarz nie jest w stanie określić żadnej konkretnej dolegliwości? Badacze z Finlandii znaleźli przyczynę – to bolą nasze emocje. Dosłownie. W eksperymencie, w którym wzięło udział 700 ochotników z rożnych stron świata, poproszono ich o myślenie na temat konkretnych problemów. Potem mieli powiedzieć o reakcjach płynących z ich ciała. W ten sposób ustalono konkretna listę: Ból głowy Cierpią na nie osoby, które stale muszą pokonywać przeszkody. Życie pełne wyzwań i niepokoju często daje się w ten sposób we znaki. Ważne jest, by umieć się odstresować. Ból szyi To najczęściej urazy i negatywne przeżycia z przeszłości. Często jest to też symptom nadchodzącego przewlekłego stresu. Ból barku Dotyka najczęściej ludzi, od decyzji których zależy los innych. Zarówno w domu jak i w pracy. Ból górnej części pleców Mówią o braku miłości lub strachu przed miłością. Dotykają ludzi z niska samooceną i brakiem samoakceptacji. Ból w dole pleców To problem materialistów i osób dążących do pomnożenia swojego stanu posiadania. Nie umieją pozbywać się rzeczy, wyłącznie chcą więcej i więcej. Ból ręki Świadczą o braku interakcji z innymi, dotykają ludzi samotnych, pozbawionych przyjaciół. Ból biodra Obrazują strach przed zmianą, dotykają ludzi niezbyt szczęśliwych i panicznie bojących się nowych wyzwań podejmowania decyzji. Ból łydki To problem osób zazdrosnych, których obsesją jest porównywanie się do innych. Ból stóp Obrazują stan apatii i rozpaczy, nierozwiązane problemy i znużenie życiem. źródło Ten wpis chodz­ił za zwierzem od daw­na i zwierz nadal ma pewne wąt­pli­woś­ci, czy aby napewno go pisać. Nie mniej ponieważ należy co pewien czas podążać w kierunku, który się wskazu­je, zwierz postanow­ił przeła­mać wewnętrzne opory i jed­nak napisać. Napisać że zupełnie nie bawi go par­o­dia reklamy leku prze­ci­w­bólowego „Weź niepierdol”. Zan­im zwierz powie dlaczego zupełnie nie bawi go ten krót­ki filmik – kil­ka założeń. Po pier­wsze zwierz doskonale rozu­mie, że dow­cip kierowany jest głównie prze­ci­wko strasznie nadę­tym i krę­conym w czerni i bieli reklam­om leków prze­ci­w­bólowych. Za dużo jest tych reklam, są one zde­cy­dowanie za częs­to emi­towane a my łykamy za dużo lekarstw. Do tego zwierz nie ma nic prze­ci­wko autorce filmiku, rozu­mie że dow­cip opier­a­ją­cy się na grze językiem jest osad­zony w określonym kon­tekś­cie i niko­go nie hej­tu­ję, nie zachę­cam do hej­towa­nia i cieszę się, że pod filmem nie moż­na zostaw­iać komen­tarzy bo nikt nie przeczy­ta tego pos­tu jako zachętę do takich. Nie uważam też że te 4 mil­iony odsłon to rzecz strasz­na, wręcz prze­ci­wnie podzi­wiam każdego komu uda się przy­ciągnąć taką wid­own­ię – o której ja oso­ba piszą­ca raczej nie mam co marzyć, moje najpoczyt­niejsze wpisy czy­ta ułamek ułam­ka tej licz­by osób. To o czym chcę napisać to mój prob­lem z tym klip­iem. Słyszymy w nim „ Zmęcze­nie, smutek, lęki bie­da?” A potem radę „Weź niepier­dol” i taką naw­iązu­jącą do ogłoszeń pod koniec reklam leków deklarację – skon­sul­tuj się z lekarzem i far­ma­ceutą ale i tak każdy ci powie „weź niepier­dol”. Tak więc niepier­dol uśmiech­nij się i żyj. Zwierz jeszcze raz pod­kreśla że rozu­mie iż dow­cip kry­je się w tym że „weź niepier­dol” w tym kon­tekś­cie jest zabawą słowem. To nie umknęło mojej per­cepcji. Przyj­mu­ję to do wiado­moś­ci. Ale jed­nocześnie coś się we mnie bun­tu­je. Głown­ie dlat­ego, że nieste­ty żyje­my w Polsce. W kra­ju gdzie rada „weź niepier­dol” jest zde­cy­dowanie zbyt częs­to uznawana za jedyną słuszną poradę czy lek na problemy. Od wielu lat krok po kroku próbu­je­my wyjaśnić ludziom – albo sobie samym – że mówie­nie o smutku czy lękach jest ważne. Że nie poradzi na to zestaw klasy­cznych rad z których „główa do góry”, „Uśmiech­nij się” czy w ostrej formie właśnie „weź niepier­dol” są najpowszech­niejsze. Jasne jakaś część społeczeńst­wa – bard­zo wąs­ka, bard­zo dobrze wyk­sz­tał­cona i sytuowana – zaczęła się miejs­ca­mi nieco upa­jać swoim nieszczęś­ciem. Ale nie zmienia to fak­tu, że wciąż żyje­my w społeczeńst­wie gdzie o słaboś­ci ducha i ciała mówi się mało. Ludzie nie przyz­na­ją się do swoich lęków, nie umieją poradz­ić sobie ze smutkiem – niekoniecznie wtedy kiedy jest zwias­tunem depresji, zaś o biedzie to w ogóle nikt nie chce słyszeć. Do tego dochodzi jeszcze smut­na praw­da – że z równą beztroską pod­chodz­imy w naszej kul­turze do bólu ciała. W Polsce bólu się prak­ty­cznie nie leczy, leki prze­ci­w­bólowe dostęp­ne bez recep­ty ludzie łyka­ją garś­ci­a­mi, ale kiedy dochodz­imy do sytu­acji gdzie ból nie pozwala na codzi­enne funkcjonowanie wtedy jakość naszego życia sta­je się śmieszną fan­aber­ią. W sum­ie to jest jed­na z najwięk­szych wad naszego sys­te­mu opie­ki zdrowot­nej ale też pewnej społecznej per­cepcji – przeko­nanie że musi i powin­no boleć. Biorąc to pod uwagę nie umiem śmi­ać się z tego klipu i dow­cipu i trochę mnie boli kiedy widzę jak wiele osób jest gotowych przyk­las­nąć. Tak gdy­by zwierz roz­toczył wam wiz­ję tego jak mu bied­nie i źle w jego mieszka­niu to moż­na by powiedzieć ‘weź niepier­dol”, tylko jak­by to, ze cza­sem za bard­zo się nad sobą rozczu­lamy nie znaczy, że wszys­tko moż­na wrzu­cić do jed­nego wor­ka. Jeśli oso­ba mówi o swoim smutku należy jej wysłuchać – oczy­wiś­cie w więk­szoś­ci przy­pad­ków to nic nie jest ale z drugiej strony – dlaczego ignorować te negaty­wne emoc­je? Dlaczego odpowiedz­ią na lęk miało­by być jego ignorowanie ? Uśmiech może wiele zmienić ale nie wszys­tko. Poza tym pomiędzy rozczu­laniem się nad sobą a kom­plet­nym ole­waniem prob­lemów jest mnóst­wo różnych stadiów. Mamy pra­wo przyz­nać, że mamy prob­le­my i oczeki­wać że świat zareagu­je nieco inaczej niż zby­waniem naszej postawy. I tak wiem, że inni mają gorzej. Zawsze ktoś ma gorzej. Ale to nie znaczy, że nasze prob­le­my się nie liczą. Wiem że w porów­na­niu z tym co cier­pią oso­by przewlek­le cier­piące na bolesne choro­by fakt, że cza­sem piekiel­nie bolą mnie ręce nie ma wielkiego znaczenia. Nie mniej wolałabym żeby reakcją nie było „weź niepierdol”. Z poczu­ciem humoru jest tak, że może­my je wyro­bić ale w ostate­cznym rozra­chunku albo nas coś bawi albo nie. Wiem że ludzi bawi ten filmik i nie oce­ni­am ich bard­zo surowo. Sama siebie jestem w stanie przekon­ać, że ponieważ doskonale znam kon­tekst pow­sta­nia filmiku oraz mate­ri­ał do którego się on odnosi to wiem z czego się naśmiewa. Ale nieste­ty z takim filmikiem jest tak, że odklei się on od swo­jego pier­wot­nego znaczenia, od tego czego jest par­o­dią. Już dziś co raz mniej osób kojarzy o co chodzi. I zosta­je tylko sam filmik, który traci znacze­nie par­o­dii. Zosta­je dow­cip językowy. Ten raczej się nie zes­tarze­je. Niezły choć nie wybit­ny. Na koniec zosta­je to co filmik mówi dosłown­ie – kiedy odrzucimy warst­wę kome­diową. I z tym mam prob­lem. Wiem, że nie wszyscy tak to zin­ter­pre­tu­ją (może nawet więk­szość nie) ale dla mnie za dużo jest w tym dokłada­nia się do naszych pewnych społecznych przy­war. Paradok­sal­nie gdy­by ten filmik pojaw­ił się np. w telewiz­ji amerykańskiej baw­ił­by mnie bardziej. Bo był­by bardziej oder­wany od tego co jest prawdą. Zwierz wie, że sporo osób może jako argu­ment za brakiem szkodli­woś­ci wpisu przy­wołać jego autorkę i jej blog i pod­kreślać, że jed­nak blog zde­cy­dowanie nie emanu­je taką postawą. Prob­lem w tym, że zwierz jest przeko­nany, że mało kto na blo­ga wejdzie i poczy­ta na tyle dużo by zdać sobie sprawę jaki jest pełny kon­tekst. Dlat­ego prob­le­mem dla zwierza nie jest samo stworze­nie tego klipu tylko to jak się roznosi — w sposób zupełnie oder­wany od pier­wot­nych znaczeń. Zwierz chci­ał­by więc wam powiedzieć, że choć sam uważa że Pola­cy zaży­wa­ją za dużo leków bez recep­ty to jed­nocześnie za częs­to biorą też jedyny skuteczny lek na wszys­tko czyli „weź niepier­dol”. Najczęś­ciej apliku­ją go innym, przeko­nani że wyświad­cza­ją im przysługę. Cza­sem zaży­wa­ją go sami, stwierdza­jąc że nie będą dzielili się swoi­mi lęka­mi i prob­le­ma­mi tylko radośnie z uśmiechem na ustach prze­jdą przez życie – nieza­leżnie od tego ile nieza­łatwionych spraw i traw­ią­cych ich prob­lemów mają wewnątrz. Dlat­ego zdaniem zwierza czas poz­wolić sobie na to by jed­nak wyrzu­cić „weź niepier­dol” przez okno. Nauczyć się mówić jas­no i głośno – o smutku, lękach, zmęcze­niu i biedzie. Tak nie wszyscy zawsze jesteśmy ide­al­ni, tak życie może nam się spieprzyć – nieza­leżnie od tego czy mamy aparta­ment w środ­ku mias­ta, czy braku­je nam na chleb, czy po pros­tu nie jesteśmy w stanie zwlec się z łóż­ka. Co więcej zdaniem zwierza jed­nym z pier­wszych kroków do tego by się z wielu takich prob­lemów wyleczyć, jest znaleźć kogoś kto nas posłucha, zrozu­mie i udzieli rady. Kogoś kto nas nie oceni, kto nie będzie się z nas śmi­ał i przy­pom­i­nał nam że dzieci w Afryce mają gorzej. Zwierz może jest za bard­zo czuły. Przyz­na­je –to jest trochę praw­da. Zwierz ma niepoko­jącą skłon­ność do szuka­nia zawsze drugiej strony i zadawa­nia sobie pytań – czy jeśli coś bawi czy radu­je wszys­t­kich to czy oznacza to, ze wszyscy się z tym dobrze czu­ją. Kosz­mar­na cecha bo nieste­ty – mało który dow­cip prze­chodzi przez to sito. Zwyk­le zwierz umie wyciszyć te wąt­pli­woś­ci (cza­sem z ego­isty­cznej potrze­by śmi­a­nia się z rzeczy niepoprawnych). Ale nie tym razem, bo to jed­nak chy­ba zbyt ważne dla zwierza zas­trzeże­nie. Poziom roz­mowy o prob­lemach z psy­chiką, o depresji, lękach czy po pros­tu o nie do koń­ca udanych życiowych planach jest u nas wciąż bard­zo nis­ki. Wciąż boimy się o tym mówić bo wciąż ludzie nie umieją słuchać. Dlat­ego zwierz się z tego dow­cipu nie śmieje. Wręcz prze­ci­wnie. Gdy­by miał do czegoś zachę­cać to powiedzi­ał­by „weź pier­dol”. Aż będzie ci lepiej. Ps: Zwierz miał dziś wpisu nie pisać ale znalazł chwilkę. Ps2: Jutro Wal­lan­der a potem wpis bard­zo wielkanocny. Zdję­cie w nagłówku — miniatu­ra z klipu na Youtube autorstwa Magdy Mikoła­jczyk autor­ki blo­ga Blo­ga zresztą bard­zo dobrego, dobrze pisanego i wyróż­ni­anego. Do którego nie mam żad­nych zastrzeżeń. [Zwrotka 1]Znasz mnie lepiej niż ja siebie? Widziałeś mnie na glebie?Znasz upadek i cierpienie? Znasz każde wydarzenieKtóre miało wpływ na mnie? Znasz mnie lepiej niż ja, klaunie?(Kłamiesz!) Chcesz, by Twa wyobraźnia mogła Cię oszukać?Znać Pe to sztuka, wystarczy Pe posłuchaćPrzeczytać jeden wywiad, porozmawiać prywatniePe nie chce się zwierzać, a to kurwa nieładniePe nie robi uczciwie, Pe bankowo nadal kradnieNieważne, że robota jest trudna, nie ogarnęTego wszystkiego naraz, nie wyrobię się zarazNie lubisz bakterii, bo mnie nie znasz, nie od dzisiajWiem, że w Tobie Rychu Peja nie znajdzie kibicaJak w "Mnie to nie zachwyca" śmieszą teorie mędrkówTy znasz Rycha Peję już na samym wejściuMam być struty, bo zarzuty, które padną, są prawdą?Gadaj zdrów! Wiem, kim jestem, więc złoczyńcy odpadnąNa dno! Źle nie życzę, "wypierdalaj" nie krzyczęSpokojnie na tym bicie, ze słowami w zeszycieOpowiadam, jak widzicie, Rycha Peję – ja się śmieję!W niekorzystnym świetle stawiać chcą poryte dekleŻal Ci dupę ściska, tylko na tym znasz się biegleWbijać szpile, głodne wilki chcące pożreć OchódzkiegoWeź odpierdol się od niego, a nie będzie boju tego(Odpierdol się od niego, nie będzie boju tego)[Refren]Co Cię boli?! Czy aż tak Cię to boli?!Że Rychu Peja ma szanse dziś uczciwie zarobić?!Przyjemne z pożytecznym, pasja życiowa – RAP!Ja za Ciebie nic nie zrobię, a ty dziobem kłap, kłap!Nierobie pierdolony, zawistny PolakuZacznij zmieniać swoje życie, jak nie chcesz żreć ochłapów!Zrób coś, słyszysz? Zacznij żyć własnym życiem!Kłapnij jeszcze raz – usłyszysz o tym na płycie![Przejście]Tey! Ty! Wy! Oni!Co Was boli?! Co Was kurwy boli?![Zwrotka 2]Zauważasz sprzedaż płyt, nie widzisz potu na skroni!Widzisz wkoło wielu ludzi? Pe sam się musi chronić!Sam się musi bronić, sam muzykę robić!Nikomu się nie żalić, tylko dbać o swój interesA czy wiesz, że rap nim nie jest?Nie wiesz? Przecież znasz mnie!Spytaj, czego nie słyszałem, znajdź taką płytę!Znam całą klasykę! Zbyt długo w tym siedzęTy z mamusią przy obiedzie, a ja w sklepie hajs ostatniNa oryginał CD-ek wydawałem, punkt dodatni!Śmiejesz się? Zgadnij, kto się będzie śmiał ostatni!Śmiejesz się? Zgadnij! Śmiejesz się? Zgadnij!Gdzie prawdziwi słuchacze? Te twardziel, co masz pod maską?Zapierdolę Ci gonga jak Planet Asia z Rasco!Dla skurwysynów fiasko ku uciesze ich lasekKażda z nich z bajecznym tyłkiem, zgrabną nóżką na obcasieWęszy kasę, szczerzy zęby, kocha Pe i się wdzięczyChcecie dupeczki, bym waszych fejków wyręczył!Pozdrawiam kozaków na majkach niszczących wackówZniechęcajmy ich do rapu (Zniechęcajamy, zniechęcajmy!)Wtedy jeszcze bardziej będą nienawidzieć wszystkichKtórym się udało przebić, lirycznie robią czystkiChcesz się wybić dla korzyści? Jesteś bez szans!Pe styl ma ten sam, niezmiennie jak Greg Nice!Nie wiesz, kto to taki? No to nie rób se jaj!Za brak podstawowej wiedzy weźmiesz szajs, a nie hajs!Oto Rycha postulat, nie ma się co rozczulaćJak z faktu, że Swayze zapuszkował Ja Rule'a(Jak z faktu, że Swayze zapuszkował Ja Rule'a) Według medycyny wschodniej, u podstaw każdej choroby leżą zaburzenia energetyczne. Świadczą one o przeszkodach w naszej samorealizacji. W „Powiedz mi, co cię boli, powiem ci dlaczego” Michel Odoul, wprowadza nas w podstawy filozofii i medycyny Wschodu i tworzy swego rodzaju symboliczną mapę naszego ciała, wpisaną w holistyczną wizję świata i człowieka. Dostarcza nam tym sposobem narzędzie do lepszego zrozumienia płynących z naszego ciała komunikatów. Szczegóły książki: Tytuł oryginału Dis-moi où tu as mal, je te dirai pourquoi Data wydania 14 lipca 2018 ISBN 9788395061103 Liczba stron 224 Słowa kluczowe Rozwój osobisty, zdrowie, świadomość, psychosomatyka, medycyna chińska Język Polski

powiedz mi co cię boli